fbpx

Zajęcia regularne, festiwal, warsztaty. Fajny instruktor, grupa. Zaczyna się choreografia. Jest energia i dobra zabawa, aż do momentu kiedy dzieje się TO. Kroki, których nie możemy powtórzyć, tempo które rozwala nam to co przed chwilą wydawało się banałem. Każdy z nas tego doświadczył. Co wtedy?

Najgorsze co możesz zrobić to stanąć z boku i się poddać.

Przestać tańczyć i stwierdzić, że zajęcia są beznadziejne, instruktor do bani, a Ty się do tego nie nadajesz. Poniżej znajdziesz 6 rad, które pomogą znaleźć wyjście z tej sytuacji. 

Pytaj, poproś o powtórzenie

Banalne, ale jednak niewiele osób to robi. Zazwyczaj powstrzymuje nas strach przed tym, że jesteśmy jedynymi którzy nie rozumieją. Zakład, że nie?  Wiele osób będzie Ci wdzięcznych, że odważyłeś się zapytać o coś, co ich też męczyło. Nie ważne czy dotyczy to jednego detalu, czy powtórzenia choreografii od początku w zwolnionym tempie.

Zatrzymaj się na chwilę, popatrz na instruktora i przeanalizuj kroki.

W wirze nauki, od razu chcemy działać i powtarzać, czasem mimo tego, że nie widzieliśmy jak ruch miał wyglądać. Robimy to na czuja i w rezultacie mylimy się. Pozwól sobie po prostu obserwować chwilę trudny fragment i dopiero wróć do tańca.

Licz razem z instruktorem, nazywaj ruchy, wokalizuj je.

Jeśli instruktor rozlicza ruchy, licz w głowie razem z nim, a potem samodzielnie. Nabierzesz pewności, co powinno się zdarzyć w którym momencie. Na pewnym poziomie nie tańczy się już 1-2-3-4-5-6-7-8. Przechodzimy na szesnastki, triole, linie melodyczne, akcenty w muzyce, które wyznaczają nam tempo i precyzję ruchów. Tancerze często zastępują liczby wokalizą np. „Pam, pa um, pa um, pam pam” „A, a, eeee, ta ra”.  Spróbuj zwokalizować timing ruchów po swojemu. Jeśli problemem jest zapamiętanie ich, nazwij je sobie w głowie. Zamień „Pięć-Sześć-Siedem-i-Osiem” na „Prawa-Lewa-Kopnij-Palce-Pięta”.

Wykorzystuj przerwy żeby przećwiczyć kroki

Napij się, a potem zanim grupa zorganizuje się znowu zamiast ploteczek przejdź trudne momenty pomału, na sucho. Praktyka czyni mistrza 😉

Wytańcz momenty które potrafisz, improwizuj te które nie wychodzą.

Ok umiem pierwsze 4 takty, potem początku frazy nie rozumiem, ale końcówka jest już ok… Jeśli mimo powyższych rad nadal nie idzie – olej trudną część, wrócisz do niej po zajęciach. Nie rezygnuj dlatego, że nie znasz 30%. Skup się na tym, że nauczyłeś się 70%. Wytańcz to co potrafisz, a w momentach trudnych improwizuj. Nie wyrabiaj w sobie nawyku zatrzymywania się w trakcie choreografii. Co by się nie działo – tańcz, baw się, tryskaj pewnością siebie. Dodając energię, mimikę i osobowość od razu będziesz wyglądać o wiele lepiej!

Stań z przodu 

bo może po prostu dobrze nie widziałeś 🙂

 

sprawdź narzędzie, które sprawi, że nauka choreografii będzie łatwiejsza -> vda.dance

o tym jak wynosić więcej z lekcji tańca poczytasz tutaj